Udana inauguracja unitów IV liga NEWS Relacja by admin - 15 sierpnia 20211 W rozegranym wczoraj meczu I kolejki IV ligi Unia Turza pokonała na własnym boisku swoją imienniczkę z Książenic 3:2, rewanżując się tym samym gościom za marcową porażkę w takim samym stosunku. Oba zespoły w lecie przeszły dość gruntowne zmiany, znacznie więcej było ich po stronie gości, gdzie na trenerskiej ławce Marcina Koczego zastąpił Robert Tkocz, a ze składu który w marcu ograł unitów wczoraj na boisku pojawiła się tylko trójka graczy. W naszym zespole zadebiutowali zaś Wojciech Orzeł i Mariusz Wanglorz, a po kilku latach powrócił do Unii Paweł Kulczyk. Bohaterem pierwszych minut był Karol Wacławiec, jeden z trzech byłych zawodników naszego klubu, którzy zagrali wczoraj w barwach przeciwnika (poza tym Kacper Skrenik i Kamil Kostecki). W 2 min. popularny “Waco” zatrzymał szarżującego Szymona Kalisza broniąc nogami jego strzał z ostrego kąta, potem co prawda sfaulował w polu karnym mijającego go Kulczyka, ale z łatwością obronił sygnalizowany strzał z rzutu karnego Piotra Glenca. W 15 min. po dwójkowej akcji Kalisza ze Sławomirem Musiolikiem znów górą był Wacławiec, broniąc pewnie uderzenie naszego najlepszego strzelca z poprzedniego sezonu. I jak to zwykle bywa te niewykorzystane okazje zemściły się w 30 min., kiedy wobec biernej postawy naszych defensorów Damian Koleczko efektownym strzałem z narożnika pola karnego wyprowadził gości na niespodziewane prowadzenie. Ta bramka tak oszołomiła podopiecznych trenera Marka Hanzela, że do końca pierwszej połowy mogli stracić jeszcze kolejne gole. Pomiędzy 35 a 40 minutą goście trzykrotnie wychodzili z kontrą, ale najpierw Wiktor Skowronek po ograniu Glenca nie trafił w światło bramki, potem Orzeł w ostatniej chwili wyprzedził Piotra Byśca, który szykował się do sfinalizowania dośrodkowania Jarosława Wieczorka, a po chwili Przemysław Cieśla na raty obronił uderzenie z 15 metrów Kosteckiego. W doliczonym czasie tej części gry powinno być jednak 1:1, ale po zagraniu Kamila Kuczoka, Musiolik nie trafił z siedmiu metrów do praktycznie pustej już bramki. Na drugą połowę turzanie wyszli mocno zmotywowani z chęcią jak najszybszego odrobienia strat. Pierwsza okazja ku temu nadarzyła się już w 48 min., kiedy to mało widoczny w pierwszych 45 minutach Musiolik w swoim stylu “pociągnął” do końcowej linii skąd wycofał piłkę na 10 metr do Kuczoka, ale ten strzelił wysoko nad poprzeczką. W 53 min. nasz szkoleniowiec wpuścił na boisko Michała Ryckę, a ten odwdzięczył się trenerowi kapitalną grą. W 56 min. oddał spoza pola karnego świetny strzał, ale Wacławiec końcami palców sparował to uderzenie na rzut rożny, a po nim turzanie wreszcie wyrównali. Kuczok dośrodkował spod narożnej chorągiewki na “długi” słupek, tam piłkę głową musnął tylko Szymon Jary, ale na miejscu był Glenc i z bliska posłał ją do siatki. Gospodarze poszli za ciosem, Rycka wywalczył rzut wolny tuż przed polem karnym, a Kulczyk płaskim strzałem zaskoczył ustawionego w tym miejscu Wacławca. Tym co wydawało się, że teraz turzanie opanują już sytuację na murawie, goście szybko wybili to z głowy, bowiem po trzech minutach doprowadzili do remisu. Po zablokowanym strzale Musiolika przeprowadzili szybką kontrę, Krzysztof Koch zwiódł Michała Mazura i silnym strzałem w “krótki” róg” zaskoczył nie najlepiej ustawionego Cieślę. Turzanie szybko chcieli odpowiedzieć, na lewym skrzydle dwoił się i troił Musiolik, ale jego partnerzy nie potrafili skorzystać z jego dośrodkowań. Goście coraz bardziej opadali z sił, ale ambitnie blokowali prawie wszystkie strzały unitów. Tak było aż do 90 minuty, kiedy to po wrzucie z autu na wysokości pola karnego pod bramką książeniczan powstało spore zamieszanie, a najsprytniejszy okazał się Rycka, który dopadł do bezpańskiej piłki i z bliska wpakował ją do bramki, dokumentując golem swoją świetną grę. Nasi zawodnicy nie wypuścili już tego zwycięstwa z rąk i zainkasowali trzy punkty w meczu z silnym i zawsze niewygodnym rywalem. Wielkie brawa należą się nie tylko strzelcom bramek, czy też dobrym zmiennikom, bowiem cichym bohaterem tego spotkania był Wojciech Orzeł, który kompletnie wyłączył z gry najgroźniejszego wśród rywali Piotra Byśca. Wczorajszy mecz pokazał, że turzanie dysponują w tym sezonie znacznie silniejszą ławką rezerwowych, a zabrakło w tym spotkaniu przebywających jeszcze na urlopach Patryka Dudzińskiego i Kamila Tronta, czy też chorego Daniela Podbioła. W środę rozpoczniemy rywalizację w nowej edycji Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz mierząc się z beniaminkiem A klasy Rozwojem Bełsznica, a w sobotę 21 sierpnia już o 11.00 zagramy na wyjeździe z Czechowicami-Dziedzicami, gdzie grają byli nasi piłkarze Marcin Zarychta i od tego sezonu Dawid Pawlusiński. KS UNIA TURZA – LKS UNIA KSIĄŻENICE 3:2 (0:1) 0 – 1 Damian Koleczko 30 min. 1 – 1 Piotr Glenc 57 min. asysta Szymon Jary 2 – 1 Paweł Kulczyk 60 min. (rzut wolny) 2 – 2 Krzysztof Koch 63 min. 3 – 2 Michał Rycka 90 min. Sędziowali: Krzysztof Postulka (główny), Mateusz Płowiec, Marcin Braszczok (asystenci). Widzów: 200. Żółte kartki: Piotr Glenc – Kacper Skrenik, Tomasz Czech KS UNIA TURZA: Przemysław Cieśla – Piotr Glenc, Wojciech Orzeł, Szymon Jary, Michał Mazur – Mariusz Wanglorz (53. Michał Rycka), Paweł Staniczek, Kamil Kuczok (76. Arkadiusz Woś), Szymon Kalisz, Sławomir Musiolik (90+2. Aleksander Barteczko) – Paweł Kulczyk (68. Kamil Sikora). Pozostali rezerwowi: Marcin Musioł, Bartosz Łyczko, Daniel Gryman. Trener: Marek Hanzel LKS UNIA KSIĄŻENICE: Karol Wacławiec – Piotr Dudzik (71. Igor Wojtala), Kacper Skrenik, Tomasz Czech, Wiktor Skowronek (90+2. Mateusz Wowra) – Krzysztof Koch (68. Kajetan Florkowski), Kamil Kostecki, Robert Tkocz, Jarosław Wieczorek, Damian Koleczko – Piotr Bysiec. Pozostali rezerwowi: Bartosz Błatoń. Trener: Robert Tkocz Share on Facebook Share Share on TwitterTweet Share on Pinterest Share Share on LinkedIn Share Share on Digg Share
Brawa za walkę do ostatnich minut !!! Ksiązenice skompletowały całkiem dobry bardzo doświadczony zespół dlatego tym cenniejsze punkty zostają w Turzy Śl Odpowiedz