Unia Turza odniosła wczoraj swoje czwarte zwycięstwo w meczach sparingowych pokonując 2:1 lidera II grupy III ligi Elanę Toruń. Obie bramki były autorstwa Marka Gładkowskiego, który pod nieobecność chorego Dawida Hanzela dobrze wywiązał się z obowiązków snajperskich. Nasi rywale rozegrali tego dnia dwa mecze kontrolne, a trener Rafał Górak wystawił w nich dwa równorzędne składy mając do dyspozycji 24 zawodników przebywających na obozie w Kamieniu.. Oba zakończyły się rezultatami 2:1, bo mecz z BKS-em Bielsko-Biała torunianie wygrali właśnie w takich rozmiarach. Nasze spotkanie, choć nie obfitowało w wiele okazji bramkowych mogło się podobać. Podopieczni trenera Góraka największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, gdzie kilka razy doszli do pozycji strzeleckiej, ale dobrze bronili nasi bramkarze, bądź też ich uderzenia były niecelne. Turzanie starali się długo utrzymywać przy piłce i od czasu do czasu kreowali składne akcje zaczepne. Jedna z nich w 22 min. przyniosła prowadzenie, bowiem torunianie nie potrafili zatrzymać rozpędzonego Piotra Trąda, który idealnie obsłużył Marka Gładkowskiego, a ten precyzyjnym uderzeniem lewą nogą pokonał Michała Nowaka. W 36 min. w swoim stylu z rzutu wolnego uderzał Dariusz Pawlusiński, ale tym razem piłka o dobry metr minęła spojenie słupka z poprzeczką. W przerwie trener Józef Dankowski przemeblował nieco ustawienie zespołu, wprowadził pięciu nowych zawodników, a w trakcie tej części gry dokonywał jeszcze kilku zmian powrotnych. Odbiło się to trochę na naszej grze, ale zanim nasi rywale osiągnęli przewagę, to unici zdołali podwyższyć prowadzenie. W 58 min. Jan Chlebik ładnie wyprowadził piłkę spod naszej bramki, zagrał do Kamila Kuczoka, ten podał do Gładkowskiego, który kapitalnym uderzeniem z 20 metrów pokonał golkipera Elany. Od 70 minuty nasi rywale przyśpieszyli, na prawym skrzydle “szalał” Kordian Górka, z którym nasi defensorzy mieli sporo problemów. W 72 min. to właśnie on wywalczył rzut rożny, po którym główkował najpierw Daniel Ciach, a dobijał w słupek młody Filip Hartwich.  W 80 min. po przypadkowym zagraniu ręką Krystiana Dudały sędzia podyktował rzut karny, którego jednak doświadczony Mariusz Kryszak nie potrafił wykorzystać, trafiając w poprzeczkę. Trzy minuty później ten sam zawodnik zrehabilitował się w pełni, tym razem strzelając perfekcyjnie z rzutu wolnego z ok. 25 metrów. Do końca meczu trwała uporczywa walka torunian o doprowadzenie do remisu, ale nasi piłkarze dobrze się bronili i rezultat meczu nie uległ już zmianie. Możemy być zadowoleni z postawy podopiecznych trenera Dankowskiego, którzy przez 70 minut pokazali naprawdę kawał dobrego futbolu i na tle wymagającego przeciwnika, którego celem jest awans do II ligi, udowodnili, że stać ich na wiele. Za tydzień wyjeżdżamy do czeskiego Hawierzowa, na spotkanie z miejscowym zespołem grającym w IV lidze czeskiej, w której po rundzie jesiennej zajmują 6 miejsce.

KS UNIA TURZA – TKP ELANA TORUŃ S.A. 2:1 (1:0)

1 – 0  Marek Gładkowski 22 min. asysta Piotr Trąd
2 – 0  Marek Gładkowski 58 min. asysta Kamil Kuczok
2 – 1  Mariusz Kryszak 83 min. (rzut wolny)

Sędziowali: Mateusz Bielawski (główny, Adrian Markiewicz, Robert Reguła (asystenci)

KS UNIA TURZA: Marcin Musioł (46` zawodnik testowany) – Piotr Glenc, Arkadiusz Lalko (59` Paweł Staniczek), Marcin Zarychta (62` Krystian Dudała), zawodnik testowany (46` Piotr Szymiczek) – Piotr Trąd (80` Marcin Zarychta), Kamil Kuczok (59` Dariusz Pawlusiński), Dariusz Pawlusiński (46` Kamil Kostecki), Sławomir Musiolik (46` Jan Chlebik) – Paweł Polak (46` Dawid Pawlusiński), Marek Gładkowski. Trener: Józef Dankowski
TKP ELANA TORUŃ S.A.: Michał Nowak – Kordian Górka, Daniel Ciach, Maciej Mysiak, Paweł Karbowiński – Jakub Banach, Mariusz Kryszak, Maciej Stefanowicz, Aleksander Chmielewski – Daniel Ciechański, Filip Kozłowski. Na zmiany wchodzili: Filip Hatrwich, Konrad Jóźwicki. Trener: Rafał Górak